Dominika i Mateusz – wesele w karczmie Ochodzita

Pozwolicie, że zaczniemy tę opowieść całkiem od środka?
Tak tylko na parę analogowych kadrów złapanych między obiadem a deserem
parę metrów od restauracji?
A zaraz później przeniesiemy się do spokojnego poranka, gdy jeszcze czas płynął powoli
i nic nie zapowiadaÅ‚o piÄ™knych emocji, jakie przyszÅ‚y później…
A teraz już zacznijmy spokojnie i po kolei…
Ta historia zacznie siÄ™ za chwilkÄ™ caÅ‚kiem od Å›rodka, ale niech parÄ™ kadrów uchwyconych na dwóch rolkach filmu Å›wiatÅ‚oczuÅ‚ego bÄ™dzie wstÄ™pem do caÅ‚oÅ›ci – przenieÅ›my siÄ™ od razu w serce Beskidu – na wzgórze powyżej WÄ™gierskiej Górki, gdzie w towarzystwie przechodzÄ…cego akurat stada owiec, psa pasterskiego, który uznaÅ‚, że dzieje siÄ™ coÅ› ciekawego i postanowiÅ‚ wziąć w tym udziaÅ‚, pary piÄ™knych koni przyglÄ…dajÄ…cych siÄ™ z daleka bÄ™dziemy Å›wiadkami piÄ™knego wydarzenia.
Monika i Jakub złożyli sobie ślub miłości.
Przejdźmy też za nimi do samej Owczarni – miejsca, gdzie w zimie nadal mieszkajÄ… te urocze, puchate stworzenia, a od wiosny do jesieni odstÄ™pujÄ… miejsca radujÄ…cym siÄ™ i bawiÄ…cym ludziom.
Cały czas wesela towarzyszyła nam wspaniała, żywa muzyka w wykonaniu This Cover Band.
Nabraliście apetytu na pełną opowieść? Pora na kubek dobrej kawy i wygodny fotel. Zaczynamy!
Ta historia ma kilka początków.
Umieściłem wskazówkę w miejscach, gdzie się zaczyna.
Na to wygląda, że ta historia ma tylko początki.
Ma też cichego bohatera.
Loki, bo o nim mowa, pojawiał się w najważniejszych momentach,
jednocześnie jakby zupełnie je ignorując.
Przy okazji dowiedziaÅ‚em siÄ™ też czegoÅ› o sobie – chyba lubiÄ™ robić zdjÄ™cia.
Tak. Będzie ich tutaj sporo, chyba właśnie dlatego, że je lubię.
Tak, sporo z nich bardziej pokazuje atmosferę tych dni, niż wydarzenia.
Mam nadzieję, że spodoba się Wam ta podróż.
Zapraszam do lasu. Do kilku domów w nim skrytych.
Do przestrzeni, w której para fajnych ludzi umieściła jeden ze swoich początków.
Chyba warto zrobić sobie dobrą kawę, włączyć ulubioną muzykę i bez pośpiechu wejść w tę historię.
Bym zapomniaÅ‚ – na poczÄ…tku znajdziecie analogowÄ… wersjÄ™ zdarzeÅ„ – parÄ™naÅ›cie skanów z czarnobiaÅ‚ych filmów naÅ›wietlonych Å›rednioformatowym aparatem pamiÄ™tajÄ…cym poprzednie stulecie.
Cieszę się, że udało Ci się dotrzeć tutaj.
Poniżej czeka niespieszna opowieść o tych pięknych paru dniach wśród lasów.
Zapraszam!